Terapia prowadzona przez Wiolettę Kucharek, mająca na celu odkochanie się

Miłość jest jednym z najgłębszych ludzkich doświadczeń – pełnym czułości, ale też kruchości. Gdy uczucie zostaje przerwane lub nie zostaje odwzajemnione, może stać się źródłem bólu, który trudno ubrać w słowa. Niespełniona miłość często długo w nas zostaje – przypomina o sobie wspomnieniami, wyobrażeniami, pytaniem: dlaczego właśnie tak się stało? Nie ma jednego sposobu, by się „odkochać”. Jest raczej proces, który prowadzi przez zrozumienie siebie – tego, jak wchodzimy w relacje i co nas w nich przyciąga. W tym wpisie spróbuję pokazać, jak sobie poradzić z niespełnioną miłością.

Dlaczego tak trudno odpuścić?

Zakochanie się dotyka nie tylko emocji, lecz także ciała. Nasz mózg reaguje jak przy uzależnieniu – wydziela dopaminę, oksytocynę, endorfiny, które sprawiają, że myślimy o drugiej osobie nawet wtedy, gdy relacja jest już przeszłością, dlatego racjonalne argumenty zwykle nie wystarczają. W tle działa coś głębszego: nasze potrzeby bliskości, bezpieczeństwa, uznania. Czasem niespełniona miłość dotyka dawnych doświadczeń – braku czułości, lęku przed odrzuceniem, przekonania, że trzeba zasłużyć na miłość. Zrozumienie tych mechanizmów bywa pierwszym krokiem ku temu, by z bólu zrodziło się coś dobrego – większa świadomość siebie.

Sposoby na odkochanie się

Jak stopniowo odzyskiwać spokój?

W chwilach rozstania czy utraty bliskiej relacji trudno myśleć o sposobach na radzenie sobie z emocjami. Czasem to po prostu przetrwanie dnia. Pomaga wtedy pozwolenie sobie na to, co czujemy – na żal, tęsknotę, złość. Nie chodzi o to, by natychmiast się odciąć, ale by powoli stawiać granice: ograniczyć kontakt, unikać miejsc, które budzą wspomnienia, spróbować skupić uwagę na czymś, co wnosi odrobinę ulgi. Dla jednych będzie to rozmowa z kimś zaufanym, dla innych – ruch, pisanie, spacer. Nie ma jednego przepisu. To, co pomaga, często rodzi się z uważności na siebie i na swoje tempo.

Co może dać nieszczęśliwa miłość?

Terapia u psychologa, która ma pomóc w odkochaniu się

Choć trudno w to uwierzyć w samym środku cierpienia, nawet nieszczęśliwa miłość może stać się doświadczeniem rozwojowym. Uczy nas, jak reagujemy w relacjach, jakich sygnałów nie dostrzegaliśmy, jakie były nasze oczekiwania co do związku i partnera/partnerki, co nas przyciąga i dlaczego. Z czasem można zauważyć, że to, co dziś boli, jutro może być początkiem większej samoświadomości. Kiedy zaczynamy widzieć, że uczucia – nawet te trudne – mają swoje źródło i znaczenie, przestajemy walczyć z nimi jak z wrogiem. Zaczynamy słuchać, co chcą nam powiedzieć.

Jak sobie pomóc po rozstaniu czy doświadczeniu nieodwzajemnionego uczucia : podsumowanie

Miłość, także ta niespełniona, mówi o naszej zdolności do więzi. Cierpienie po rozstaniu nie jest dowodem słabości, lecz tego, że potrafimy głęboko czuć. Odzyskiwanie równowagi to droga – nie instrukcja. Czas, troska o siebie, rozmowa z kimś, kto potrafi towarzyszyć bez oceniania, mogą sprawić, że rana powoli zacznie się goić. A wtedy to, co wydawało się końcem, okaże się początkiem – nie nowej relacji, lecz nowego spojrzenia na siebie i na to, jak kochamy.

Potrzebujesz pomocy w rozwiązaniu problemów sercowych?

Zapoznaj się z moją
ofertą terapii indywidualnych!

Zadzwoń: 604 886 066